Zdjęcia na Instagram – skąd je wziąć? To jedno z pytań, które często pada kiedy rozmawiamy na temat Instagrama. Bo zanim na dobre wkręcimy się w budowanie naszej marki na Instagramie to temat zdjęć może spędzać sen z powiek. Wiem, bo kiedyś też tak miałam. Gdybym miała dać sobie ocenę za moje zdjęcia na początku to myślę, że byłaby to najwyżej trójka. Chciałam, żeby były lepsze.
Miałam szczęście, bo dość szybko trafiłam na Paulinę Chmolowską, która zadbała o moją profesjonalną sesję brandingową, o której wspominałam Ci we wpisie Sesja Wizerunkowa Jak się Przygotować – Rozmowa z Panią Fotograf, którą absolutnie uwielbiam, bo idealnie wyczuła mój styl. Ale nie każdy zaczynając biznes może pozwolić sobie na tego typu inwestycję.
Moją misją jest pomagać, wspierać i motywować kobiece biznesy, które chcą rozwijać markę w sposób, który najbardziej pasuje do ich sytuacji. Misją tego wpisu jest uproszczenie, tym razem – fotografii. Dlatego cieszę się, że Kasia Tajcher z marki Lightroom jest fajny gości dzisiaj u mnie na blogu i dzieli się wiedzą o tym, jak możesz zrobić zdjęcia domowym sposobem, gdy dopiero zaczynasz na Instagramie. Kasia pisze lekko i z humorem, dlatego życzę Ci przyjemnego czytania!
Ps. Na końcu tego wpisu znajduje się ŚCIĄGA DO POBRANIA z narzędziami, których używam, żeby prowadzić konto na Instagramie. Wszystkie moje sekrety, z których każdy przyczynia się do sukcesywnego rozwoju mojego konta będą dzisiaj Twoje!
Zdjęcia na Instagram. Skąd je wziąć gdy dopiero zaczynasz i nie stać Cię na fotografa? Poradnik początkującej Instagramerki
Post gościnny Kasia Tajcher Lightroom Jest Fajny
Przygotuj się, żeby zrobić zdjęcia na Instagram
Nigdy nie idź z robieniem zdjęć na żywioł. Albo idź, a zobaczysz, że to będzie pierwszy i ostatni raz :). Zanim zrobisz zdjęcie na Instagram zastanów się jakich zdjęć i do czego potrzebujesz, co będziesz chciała nimi opowiedzieć lub przekazać. Może chcesz pokazać swoją codzienność i rzeczy, którymi się otaczasz? A może właśnie napisałaś e-book i to wokół jego tematu chcesz skupić swoją społeczność? W każdym z tych przypadków zrób listę przedmiotów, które mogą się z danym tematem kojarzyć. Zobaczysz, że część z nich znajdziesz w swoim domu.
Zanim ruszysz w poszukiwaniu pozostałych rzeczy z listy – zdecyduj w jakich mają być kolorach. Dlaczego? Bo gwarantuję Ci, że inaczej wyniesiesz ze sklepu połowę jego zawartości i to we wszystkich kolorach tęczy. Różnorodność jest fajna, ale zostaw ją na robienie zdjęć, ok? Jeśli chodzi o kolory, to im mniej tym lepiej. Zobaczysz, że gdy będziesz się trzymała konkretnej tonacji – dużo łatwiej będzie Ci utrzymać spójność na swoim instagramowym profilu.
Nie, spójny profil na Instagramie wcale nie musi być nudny. Wystarczy, że zróżnicujesz zdjęcia, które będą się na nim pojawiać.
Kilka pomysłów na Insta zdjęcia
Nie ma znaczenia na jaki temat chcesz rozwijać swoje konto. Zawsze fajnie sprawdzi się miksowanie trzech rodzajów zdjęć: szerszych kadrów, portretów i tych, na których znajdują się detale. A jeśli do tego trio dołożysz jeszcze fajne grafiki z tekstem, cytatem lub zajawką wpisu na blogu – atrakcyjność konta murowana!
Co możesz pokazać na zdjęciach?
#1: Pokaż siebie i miejsce, w którym pracujesz
Tak to już jest, że chcemy wiedzieć, kto kryje się za danym profilem. Czyje treści czytamy i z kim rozmawiamy w komentarzach. Kto przygotowuje inspiracje i pigułki wiedzy. Jednym słowem chcemy poznać autora i w ten sposób (jeszcze bardziej) go polubić. Dlatego pokazuj się swoim obserwatorom regularnie! Żaden inny rodzaj zdjęć nie doda Ci sto punktów do sympatii jak te, na których pojawisz się Ty.
Nie baw się w chowanego na Instagramie. Pokaż siebie!
Jeśli nie chcesz pokazywać samej twarzy – zrób zdjęcie przy biurku, na spacerze lub w ulubionej kafejce. W ten sposób nie tylko się pokażesz, ale też coś o sobie opowiesz.
Przetrzyj kamerę
Tylko ważna sprawa: gdy robisz selfie (i nie-selfie też!) nie zapomnij przetrzeć oka kamerki w telefonie. A zaraz potem ustaw telefon na wysokości swojej twarzy. Zadbaj o to, aby w tle nie pojawiły się żadne zbędne elementy (w szczególności uważaj na wszelkiego rodzaju linie, które mogą pojawić się w okolicy głowy), odwróć się twarzą do światła (o świetle jeszcze Ci opowiem) i pstryk!
Poproś kogoś bliskiego o pomoc
A co jeśli nie lubisz klasycznych selfie, a na statyw masz alergię jak stąd do Londynu? Jeśli masz obok siebie męża, partnera, dziecko, mamę, przyjaciółkę, którzy całkiem nieźle radzą sobie z robieniem zdjęć – wykorzystaj ich fotograficzne umiejętności. Wytłumacz o jakie zdjęcia Ci chodzi i oddaj się w ich ręce.
Co jednak w sytuacji, gdy Wasze pomysły na zdjęcia ciut się mijają? Na to też jest sposób! Zanim poprosisz kogoś o pomoc – odpowiednio się przygotuj. Znajdź miejscówkę, która idealnie będzie pasowała do Twojego pomysłu. Usuń niepotrzebne przedmioty w przypadkowych kolorach (trzymaj się swojej tonacji!) Zastanów się gdzie i jak będziesz chciała się w tę miejscówkę wpasować, a zaraz potem… zrób zdjęcie testowe. Wiesz dlaczego? Po pierwsze: będziesz mogła ocenić, czy coś jeszcze musisz usunąć z pola widzenia aparatu. Po drugie: za chwilę pokażesz je osobie, która będzie miała Ci takie zdjęcie zrobić. Gdy będzie miała czarno na białym co ma się na nim znaleźć – bez problemu je powtórzy. Tym razem już z Tobą w roli głównej.
#2: Zrób zdjęcia flatlay tj. od góry
Na pewno nie raz, nie dwa wpadły Ci w oko zdjęcia flatlay. Nie wiesz co to za zdjęcia? A powiedz, kojarzysz takie sfotografowane od góry kompozycje z ubrań, jedzenia lub biurkowych gadżetów? Nooo, to właśnie te zdjęcia. Flatlaye potrafią być małymi dziełami sztuki. Mogą być bardzo minimalistyczne, ale też pełne elementów, z których zostały skomponowane. Mogą być poukładane jakby „od linijki”, ale też sprawiać wrażenie, że wszystkie przedmioty zostały niedbale rozrzucone. Ile osób, tyle różnych na nie sposobów. Nie wierzysz? W takim razie zajrzyj pod hasztag #flatlay – co tam się dzieje!
Jak w prosty sposób zrobić flatlay?
Rozejrzyj się i zobacz ile masz fajnych teł wokół siebie: kamienny parapet, blat biurka, drewniana podłoga, ciekawe obicie kanapy, koce i narzuty. Im bardziej będą neutralne (bez wzorów i faktury) tym lepiej będą spełniać swoją rolę. Jeśli chodzi o światło, to spokojnie wystarczy Ci to, które wpada przez okno. W kolejnym punkcie podrzucę Ci garść przydatnych wskazówek na jego temat, a póki co przejdź się po mieszkaniu w poszukiwaniu ciekawego tła. Kto wie, może okaże się, że idealnym miejscem do robienia zdjęć będzie kuchenny blat? :).
Wybierz głównego bohatera flatlay’a
Pamiętasz te wszystkie gadżety, które zgromadziłaś w pierwszym punkcie? Świetnie! Nie próbuj ich tylko upchnąć w jednym kadrze, ok? Znajdź „głównego bohatera” (może to być jakiś produkt, filiżanka z kawą, tablet, na którym wyświetlisz swoją stronę www) i wokół niego zbuduj całą scenkę. Eksperymentuj z ilością dodatków, ale też nie bój się ich odejmować, gdy stwierdzisz, że czegoś jest za dużo. Fajną opcją jest też urozmaicenie takiej scenki poprzez dołożenie do niej dłoni.
A co jeśli nie polubisz się z tym typem zdjęć? W takim razie:
#3: Zdjęcia detali
Możesz pokazać drobiazgi, które towarzyszą Ci w codziennym życiu lub pracy. Dłoń z komórką, na której wyświetlisz coś dla Ciebie ważnego. Laptop z okładką Twojego e-booka. Lub kwiaty, które pasują zawsze i wszędzie. Jeśli przygotowałaś scenkę flatlay – wykorzystaj i ją! Bądź sprytna i przy okazji robienia tego zdjęcia – obfotografuj detale, które się w niej znalazły.
Jak widzisz opcji jest cała masa, a więc przełącz swój aparat się w tryb makro (tę opcję znajdziesz i w aparacie, i w większości telefonów) i działaj!
Buzia w stronę światła
Kiedy najlepiej robić zdjęcia? Wbrew pozorom najlepszy moment jest wtedy, gdy słońce jest za chmurami. Wtedy do pomieszczenia wpada miękkie, rozproszone światło, które ładnie podkreśla to co na zdjęciu jest najważniejsze i wiernie oddaje kolory. Gdy przez okno wpada ostre słoneczne światło – na zdjęciu robi się wszystkiego za dużo: kontrastu, jaskrawych kolorów, wypalonych białych plam i głębokich cieni. Czy to znaczy, że w mega słoneczny dzień nie możesz fotografować? Jasne, że możesz, ale o tym za chwilę.
Jeśli, w którymś z pomieszczeń masz białe ściany – wykorzystaj to! Białe ściany działają jak ogromna blenda, która odbija światło.Jeśli więc cierpisz na jego niedobór, bo za oknem szaro, buro i ponuro – w takim pomieszczeniu uzyskasz najlepszy efekt. Jeśli nie musisz nie używaj lampy, tylko stań jak najbliżej okna lub w taki sposób, aby na Twoją twarz padało światło dzienne. Zobaczysz, że skóra od razu będzie miała ładniejszy odcień, wypłycą się zmarszczki, a w oku pojawi się super błysk! Dokładnie to samo dotyczy scenek, które będziesz układała ze swoich gadżetów. Znajdź na nie miejsce w pobliżu okna: na taborecie, stole lub blacie kuchennym. Podłoga w pobliżu drzwi balkonowych też jest jak najbardziej ok.
Going pro – czyli blenda fotograficzna
Uwaga – jeśli światło będzie padało tylko z jednej strony (od okna) – po drugiej stronie mogą utworzyć się cienie. Nie zawsze są one złe. Jeśli jednak chciałabyś je zmniejszyć – ustaw po drugiej stronie okna blendę. Światło odbije się od blendy i rozbije cienie. Zrób to w ten sposób:
Zdradzę ci jeszcze jeden patent na wykorzystanie blendy. Jeśli robisz zdjęcia w pomieszczeniu, do którego wpada ostre światło słoneczne – postaw na oknie część zwaną dyfuzorem (biała, półprzezroczysta część blendy). Tak jak ta część potrafi rozproszyć światło i tym samym ułatwić robienie zdjęć to prawdziwa poezja! Jak dokładnie to zrobić? A tak:
A co jeśli Twoje zdjęcia nadal są zbyt ciemne? Zaprzyjaźnij się z korektą ekspozycji, czyli z podziałką z plusem i minusem w aparacie:
lub słoneczkiem (również z plusem i minusem) w komórce:
Wystarczy, że przeciągniesz wskaźnik tej podziałki bardziej na plus niż bliżej zera (poeksperymentuj z ustawieniami ko-nie-cznie!), a zobaczysz, że bez problemu uda Ci się osiągnąć efekt jasnych, pełnych światła zdjęć nawet wtedy, gdy za oknem iście angielska pogoda. Wiem co mówię, bo na co dzień mieszkam w tym ponurym kraju :).
Obróbka zdjęć na Instagram
Zobaczysz, że z każdym kolejnym zdjęciem, które zrobisz, będą one coraz lepsze, ale nawet wtedy nie rezygnuj z obróbki. Bardzo często delikatne przycięcie zdjęcia, podciągnięcie kontrastu, nasycenia kolorów, czy też jego rozjaśnienie – potrafi zdziałać prawdziwe cuda! W tych wszystkich korektach idealnie pomoże Ci Lightroom.
Lightroom to program do obróbki zdjęć na komputerze, ale i bezpłatna aplikacja, którą możesz mieć w swoim telefonie. Lightroom daje ogromne możliwości i jest idealny dla osób początkujących, które chcą zrobić na zdjęciu podstawowe korekty, ale i dla zaawansowanych, którzy w obróbce poszukują czegoś więcej. Bez problemu zadbasz w nim o to, aby wszystkie Twoje zdjęcia były obróbkowo spójne i miały naprawdę fajny klimat.
Spójrz na te konta, widzisz o czym mówię?
Profile należą do, od lewej @Tuturkus, Edyty Racławskiej z @PracaJestSexy oraz Karoliny Wilk z @KobietaNaSciezceOdwagi
W jaki sposób? Lightroom ma świetną opcję – presety. Presety to takie gotowce z obróbką, które za pomocą jednego „klik” nałożysz na swoje zdjęcia. Możesz tworzyć je sama i z pewnością z czasem będziesz to robiła, ale póki co poszukaj takich, które idealnie oddają Twój klimat i… wgraj je do Lightrooma! Zobaczysz, że gdy będziesz konsekwentnie nakładała je na wszystkie swoje zdjęcia – uzyskasz super spójny obróbkowy efekt.
Tylko ważna sprawa: zawsze miej w głowie ogólny obrazek profilu jaki chcesz uzyskać. Na przykład:
- chcesz utrzymać całość w pastelowym klimacie? W takim razie wybierz takie presety, które dają efekt subtelnej „mgiełki”:
Zdjęcie autorstwa: @tuturkus źródło tutaj
- Twoja dusza wyrywa się ku kontrastowi? Idź prosto do tych, które akcentują ten kontrast i wydobywają soczystość kolorów:
- chcesz dodać do swojego profilu grafiki w intensywnych kolorach? Poszukaj ustawień, które dla odmiany sprawią, że obróbka zdjęć będzie stonowana:
- lubisz ciepłe kolory i to właśnie nimi chcesz wypełnić cały swój profil? Czemu nie:
Zdjęcie autorstwa Edyty Racławskiej z @PracaJestSexy źródło tutaj
Pamiętaj tylko o tym, że obróbka może podkręcić klimat zdjęć, ale nie stworzy go z niczego. Dlatego zadbaj o fajne światło, dodatki, rekwizyty, być może też rośliny, które te zdjęcia urozmaicą, a zobaczysz, że ich obróbka zawsze da Ci efekt o jaki Ci chodzi.
Kasia Tajcher z Lightroom jest fajny
Od kilku lat z ogromną frajdą pokazuje, że Lightroom jest fajny. Pomaga w obróbce fotografkom, ale także kobietom, które wcale nie chcą nimi zostać. Bo każda z nich mierzy się dokładnie z tymi samymi pytaniami: jak ruszyć z miejsca? W którą stronę iść z obróbką? Już wystarczy, czy coś jeszcze trzeba do niej dodać? Opowiada o Lightroomie i pokazuje co i jak w taki sposób, że nagle ten temat z absolutnie-nie-do-ogarnięcia staje się tematem WOW! A obróbka zdjęć wreszcie daje i fajne efekty, i całe mnóstwo frajdy. Kasię Tajcher znajdziesz na: www.lightroomjestfajny.com oraz IG: @kasiatajcher
Dziękuję Kasiu za ogrom wiedzy i wskazówek!
Twój Instagram potrzebuje zdjęć na piątkę i możesz je mieć dzięki tym kilku prostym wskazówkom od Kasi. Stres zastąpi radość tworzenia, a „nie mam zdjęć” już nigdy nie będzie powodem do znikania z Instagrama na kilka tygodni. Ja właśnie testuję jeden z filtrów, które opracowała Kasia Tajcher. Jak Ci się podobają?
Zostaw komentarz